piątek, 25 października 2013

Do 30-go korki, a później... Tajlandia ;)

Tak więc, wszystkie korepetycje obowiązują jeszcze do 30. października włącznie, a później jadę na urlop. Na mój ukochany, wyczekany urlop!
A jak się przedstawia plan? W pierwszej kolejności Dubaj, następnie Tajlandia. Chyba nie muszę mówić, że doczekać się nie mogę?
A co do korepetycji... wracają pełną parą od 18. listopada, z czego osobiście bardzo się cieszę, ale póki co potrzebuję odpoczynku i złapania oddechu, by jeszcze lepiej przygotowywać Was do matmy!

Do zobaczenia ;)

M.

wtorek, 15 października 2013

Rozmowy czy nadal korepetycje? Ważna garść referencji!

Tak więc, czas na referencje od jednej z osób, z którą dzieliłam trudy i nie-trudy wspólnej nauki na studiach. Dzięki szpiegu za referencje ;))

"Ciężko opisać jak dużo dały mi rozmowy z Martyną na temat matematyki i statystyki...tak tak rozmowy, bo jednak ciężko je nazwać ogólnie pojętym słowem - korepetycje;) Zrozumiałe przykłady wzięte z życia codziennego nie raz pomogły mi przyswoić sobie wiedzę na początkowo zupełnie niezrozumiałe i zagmatwane problemy. Można powiedzieć, że statystyka zrobiła całkiem do ogarnięcia. Tak więc ludzie, jeżeli zastanawiacie się jeszcze, czy warto, to podpowiadam, że daję sobie rękę uciąć, że warto!:))"

Aga A.
Dzięki za przemiłe słowa raz jeszcze!

poniedziałek, 14 października 2013

Męski punkt widzenia

Męski punkt widzenia na mój milion starań na korepetycjach:

"Martyna potrafi jasno wytłumaczyć trudne zagadnienia z matematyki i statystyki. Przy okazji robi to cierpliwie i z uśmiechem. Nieraz jej pomoc pomogła mi na studiach. Z czystym sercem mogę polecić korepetycje u Martyny ;)"

Michał K. 

Dzięki wielkie!

wtorek, 8 października 2013

Kolejne garście

Zaczęło się od jednej, ale jest sporo następnych. Referencje, bo o nich mowa, płyną od różnych osób - od dziewczyn, chłopaków, studentek, studentów, licealistów i gimnazjalistów. A dziś kolejna z nich:

"Korki z Martyną bardzo mi się przydały. Wytłumaczyła mi to czego nie rozumiałam, co z pewnością przydało mi się na sprawdzianie. Lekcje te nie były udręką, gdyż nauczycielka umiała nauczyć mnie tego z uśmiechem na twarzy."
Marta K.

Dzięki!

poniedziałek, 7 października 2013

Nowy look

Troszkę się tu zmieniło - według mnie na korzyść ;)
Przejrzystość i klarowność przede wszystkim! Mam nadzieję, że dzięki temu, Was odwiedzających tą stronę będzie coraz więcej. A póki co, dziękuję Łukaszowi za jego estetyczny wkład i poświęcony czas temu, by ten blog wyglądał tak jak teraz.

piątek, 27 września 2013

Garść referencji

Jak w tytule, garść referencji... A co! Pochwalę się troszkę, co by jeszcze bardziej zachęcić do swoich korepetycji ;) Będzie to całkiem rozbudowany cykl, ponieważ trochę ich zdążyłam zebrać. Tak więc, zaczynamy!

"Na studiach przygotowując się do egzaminu ze statystyki pomoc Martyny okazała się niezbędna. Otóż ma ona wiele cierpliwości przy tłumaczeniu nawet najprostszych zagadnień, stąd nie miałam problemu, aby dopytywać nawet o oczywiste kwestie. Co najważniejsze potrafi przekazać posiadaną wiedzę, a ta umiejętność jest niezbędna, gdy chce się nauczyć głównie przedmiotów ścisłych. Stąd wszystkim polecam wspólną naukę, korepetycje i wszelkiego rodzaju pomoc w tym zakresie od Martyny. Na koniec mogę zaznaczyć, że efekt końcowy w moim przypadku to zaliczenie egzaminu w pierwszym terminie co było bardzo satysfakcjonujące."

Karolina O. 

poniedziałek, 23 września 2013

Gdzie?

Opisałam już w skrócie jak działają korepetycje, jak są przeze mnie prowadzone i jak to się wszystko zaczęło. Ale trzeba zadać sobie pytanie, gdzie są udzielane.
A więc, gdzie?
Najczęściej w województwie łódzkim, w Pabianicach, Głownie oraz oczywiście w Łodzi, ale nie tylko tam. Ostatnio Warszawa chwyciła mnie za serducho. Tak więc z ogromną przyjemnością dopisuję stolicę do miejsc, w których udzielam korków ;)

piątek, 20 września 2013

Korepetycje po mojemu, to znaczy jak?

Może w wielkim skrócie powiem jak to się wszystko zaczęło. Nie będę ukrywać, że nie byłam fanką matematyki w szkole. Nie byłam mistrzem, który udziela się w matematycznych konkursach. Nic z tych rzeczy! Wszystko zaczęło się w liceum, kiedy tłumaczyłam znajomym trudne zagadnienia. Później przyszły studia... i dokładnie wtedy, doszłam do wniosku, że korepetycje to jest to, co uwielbiam! Wtedy też zauważyłam, że wysiłek włożony w lekcje matematyki w liceum nie poszedł w las. Zaczęłam tłumaczyć. Najpierw znajomym, później znajomym znajomych, chłopakowi, koleżance rodziców... chyba każdemu ;)

A jak to robię?
Podobno bardzo obrazowo i cierpliwie. Na przykładach, rysunkach, codziennych przedmiotach... po prostu tak, żeby osoba, która siądzie na klasówce od razu skojarzyła sobie zadanie z moim przykładem. Dużo chwalę, motywuję i uwielbiam poznawać swoich uczniów na korkach.
A w wyjątkowych sytuacjach odchodzę od biura i uczę na kanapie z kubkiem gorącej herbaty w ręce...

wtorek, 17 września 2013

Nowy początek

Uwielbiam ten unikatowy moment, kiedy to po chwilach wyjaśnienia trudnych zagadnień z matmy, nagle widzę ten błysk w oku i jakby wielki "dymek" z napisem "Rozumiem!". Dlatego udzielam korków z matmy i dlatego, że tak kiepsko jest tłumaczona matematyczna logika.